Zapisz się do Newslettera:

Cellulit - bezwględna cena kobiecości

"Szczupłe mają cellulit, grube mają cellulit, młode mają cellulit i weganki też mają cellulit. Modelki mają cellulit. Cellulit mają kobiety z ostatnich na Ziemi plemion łowiecko-zbierackich, które nigdy w życiu nie widziały żywności z konserwantami ani sztucznymi barwnikami i nie dość, że nie ubierają się w obcisłe stroje, to nie ubierają się w ogóle. Cellulit mają panie z wysoko rozwiniętych społeczeństw o nieograniczonym dostępie do zdobyczy chirurgii plastycznej."
Tak brzmiał początek jednego z artykułów w "Wysokich Obcasach".
Pocieszające?
W pewnym sensie tak, bo świadczy o naszej kobiecości, tak jak zazwyczaj świadczy o niej nasz biust czy szerokie biodra.
Cóż jednak z tego, kiedy aż tak kobiece być nie chcemy.


Skąd zatem u mnie ten "przebrzydły cellulit"?

Zewnętrzna warstwa skóry to naskórek. Bezpośrednio pod nim znajduje się skóra właściwa, a w niej - liczne mieszki włosowe, gruczoły potowe, receptory nerwowe, naczynia krwionośne i tkanka łączna zbudowana z kolagenu. Niżej jest warstewka tłuszczu. U mężczyzn warstwę tłuszczu przecina siatka skrzyżowanych pasm tkanki łącznej utrzymujących stabilność tłuszczowej konstrukcji.
Budowa kobiet jest odmienna - nasze komórki tłuszczowe zorganizowane są w pionowych kolumnach, mają więc większe skłonności do nieregularnych wybrzuszeń, zwłaszcza gdy słabną czy kiedy wiotczeje tkanka łączna stanowiąca rusztowanie tej konstrukcji. Komórki tłuszczowe mają jeszcze tę właściwość, że mogą magazynować nadmiar tłuszczu i tym samym powiększać swoją objętość nawet dziesięciokrotnie.
No i kiedy tak sobie rosną, to uciskają okoliczne tkanki i naczynia krwionośne, pojawiają się zastoje płynów i obrzęki, toksyny i tłuszcze zalegają w tkance podskórnej. A zatem z każdym nowym kilogramem problem urasta, bo im kolumny komórek tłuszczowych są wyższe, tym tkanka łączna mniej stabilna i elastyczna. Wybrzuszające się tzw. brodawki tłuszczowe tworzą na powierzchni skóry znany nam kobiecy wzór "pomarańczowej skórki", szczególnie mocno zaznaczający się na udach, pośladkach, brzuchu i ramionach. 
 

Rodzaje cellulitu

    I jeszcze te tajemnicze określenia: cellulit wodny i cellulit tłuszczowy. Ten pierwszy nazywany jest też twardym i nie zmienia się wraz z pozycją ciała, ten drug i- miękki występuje u kobiet, które szybko straciły na wadze i są mało aktywne fizycznie. Do oceny zaawansowania cellulitu stosuje się skalę 4 - stopniową:
-  stopień 0 - skóra "gołym okiem" wygląda na gładką, niewielkie bruzdy pojawiają się po ujęciu jej w fałd, 
-  stopień 1 - podczas leżenia i stania skóra gładka, zgrubienia podczas ujęcia skóry w fałd lub po założeniu nogi na nogę,
-  stopień 2 - podczas leżenia skóra gładka, schody zaczynają się, gdy stajemy- nieregularności, po ujęciu skóry w fałd grudki,
- stopień 3 - no teraz to już tylko się rozpłakać  - czy leżymy czy stoimy powierzchnia skóry jest nieregularna, wyczuwalne grudki i guzki, ujęciu skóry w fałd może towarzyszyć ból - bo rozrastające się komórki tłuszczowe uciskają na nerwy.
 

Jak walczyć z cellulitem?  

Mimo iż walka z cellulitem jest wskazana, to raczej bez szaleństw. Szybka utrata sporej nadwagi skutkuje zmniejszeniem elastyczności skóry.
1. Oczywiście wysiłek fizyczny, regularny, racjonalny, dopasowany do naszych upodobań, bo jeśli mięśnie brzucha, pośladków i ud będą słabe nierówności na powierzchni skóry staną się bardziej widoczne.
2. Rzucamy tez palenie. Włókna kolagenowe stanowiące rusztowanie nienawidzą dymu papierosowego, który bardzo je osłabia. 
3. Dbaj o odpowiednią dietę - nie przejadaj się
  I jeszcze coś ode mnie. Przeczytałam całe mnóstwo materiałów dotyczących cellulitu. W jednych jest nazywany problemem medycznym w innych kosmetycznym, jedni radzą walczyć inni mówią odpuścić, bo i tak nic się z nim nie zrobi. Myślę jednak, że zasada jest prosta: każda akcja wywołuje reakcję. I tak jak we wszystkich ekosystemach na Ziemi, każda umyślna bądź nieumyślna akcja zainicjowana przez człowieka często przynosi dalekosiężne skutki; podobnie w przypadku tak skomplikowanego  ekosystemu jakim jest organizm ludzki nie ma dymu bez ognia.
Wróćmy do tego jak powstaje cellulit. Owszem geny tak, hormony też, ale im bardziej karmimy nasze komórki tłuszczowe, tym mocniej one pęcznieją i tym bardziej się uwypuklają. Im mniej się ruszamy, tym skóra jest bardziej wiotka, a mięśnie słabsze. Przykłady można mnożyć, ale pokazują jedno:
jak wiele zależy od naszego trybu życia. Wprowadzając stopniowe zmiany bądźmy pewne, że organizm nam podziękuje, bo każda akcja pociąga za sobą reakcję. 
 
 
 
 
Fizjoterapeutka, terapeuta SPA w salonie Dotyk Natury Day Spa - mgr Elżebieta Aleksiejuk 
 
 
 
 
Zdjęcie: Designed by Freepik